BMW Klub Elbląg

neptunek

Ja dzis sie dowiedzialem ze 31go mam leciec na statek do jebel ali /zjednoczone emiraty arabskie/ wiec humor marny w tak zwanym miedzy czasie z tego powodu zrobilem mala banke po czym o 0230 zadzwonil kuzyn ze siedzi w rowie i trzeba go wyciagac wiec reskiu ekszyn mam tez juz zaliczone alkohol sie skonczyl paliwo drozeje i bede jezdzil do arabowa hmmm na trzezwo sie nie da Wesoly

ot takie mysli mi sie kolacza w glowie leniwie to leniwie ale jednak i na pol trzezwo Wesoly

slimak

Neptunek jak już tam śmigasz to mogę Ci dać kanister 20L i za każdym razem przywieziesz Wesoly

neptunek

Jak uda mi sie nawiazac wspolprace z jakims szejkiem to wysle cysterne pod pwsz na spota tylko lejki i pompki wozta bo nie znacie dnia ani godziny. kazdy se zatankuje i tylko bemki beda latac po miescie a reszta na kolkach Wesoly

co do kanisterka to 20ltr zmiesci sie do glownego bagazu i jeszcze ze dwie 5ltr tyz tylko zeby nie ciekly bo bedzie kalabusz ze kolejny 11wrzesnia chce zrobic i dlugo bede swiat w kratkie ogladal. a ksiezniczka z tej rozlaki bedzie fochy szczelac jak ta lala Wesoly

Bigos

Wysyłaj DHL'em Wesoly

Taniej wyjdzie przesyłka niż tankować w Polsce.
Niedługo będzie tak drogo że będę tak z żoną rozmawiał:
Ona
- Kochanie pójdziemy do kina
Ja
- Niee, przejedziemy się samochodem dookoła bloku. Drożej wyjdzie ale jak szaleć to szaleć.

Szalona

Właśnie "zaszalałam" i podjechałam do Nomi autem.... już czuję ten klimat o którym wspomniał Bigos.... Wesoly

slimak

Hehe, żona się cieszy bo w końcu dokończyłem przednie zawieszenie i od dzisiaj ustawiona jest zbieżność Wesoly

Filip

wynalazek

Siedzę sobie w domu, we wtorek miałem zabieg i teraz chodzę jak potłuczony.

Kicia

Ale mam nadzieję, że chociaż humor dopisuje? Jezyk

wynalazek

Tak, ale śmiać się za bardzo nie mogę bo czuję jakby mi pękały szwy Wesoly

Kicia

No to tam uważaj. Jezyk

mrogal

siedzę do 15 w pracy w dni robocze Mruga

i przeglądam temat po temacie Wesoly

no a od 16-tej to utrudniam Wam ruch po mieście L-ką Wesoly

Artur

Od 14 do 22 siedze w pracy... Nic mi się niechce bo przecież jest piątek. Nudze się i staram się przejrzeć całe forum... na telefonie Wesoly

Wyzwanie dla mistrza. Troche jeszcze przede mną więc może do 22 zleci Mruga

ale zastanawia mnie fakt co będe robił kolejnego dnia w pracy jak już przejże całe...

DEXTER

Artur

Nom... następnym razem obejrzyjcie coś w domu Mruga

więcej możliwości po filmie (żart)
ale taka prawda. Czego się nie zrobi dla kobiety Wesoly

neptunek

Witanko po dlugiej nieobecnosci zorganizowalem modem i mam neta /wow/. Zostalo mi jeszcze jakies 4 tygodnie kontrakta czyli musze przejechac z Chile gdzie sie obecnie znajduje do europy a po drodze zahaczyc o Peru, Kanal Panamski, Paname, Kolubmbie, Dominikane, Belgie i w Hamburgu do dom. Z nowosci u mnie to tak ostatnio na Dominikanie sie okazalo ze w jednym kontenerze oprocz ladunku gleboko mrozonych krewetek zaladowali w karotny kokaine. Chlopaki z portu dostali cynka i zdejeli nam te pudlo oraz komisyjnie je otworzyli, z ramienia statku zostalem oddelegowany jako swiadek zdarzenia i do robienia dokumentacji /statek zlapal oponienie jakies 4h/. Po otwarciu sie okzalao ze faktycznie jest tam towar ale zdjec samego towaru juz nie moglem zrobic bo zakaz byl /pod kara wiezienia/ ale towar pokazali i widzialem normalnie jak na fillmach zapakowany w paczki. dojechalismy do europy i w antwerpii czarni wpadli na statek i wywali statek do gory nogami, nastepny port to byl hamburg i rowniez czarni i znowu kociol. potem byl luz. az do peru gdzie bylem 3 dni temu. Tam z kolei okradli nam kontener. zerwali plombe otworzyli drzwi i wyniesli kilka kartonow perfumow armaniego i lancome i znowu kociol dochodzenia raporty i uruchomione specjalne procedury ehhh szkoda gadac. A dzis na wejscie do valparaiso kolejna zadyma bo fala wchodzila do basenu portowego i nam jedna cuma pekla malo mi filipinskiego starszego marynarza nie zabilo na szczescie lina okrecila sie wokol masztu. Wszyscy zdrowi a maszt do naprawy bo sie wygial. mysle ze jak na jeden kontrakt do dosyc wrazen mam. sie nie moge doczekac kiedy ksiezniczka ukoi moje skolatane nerwy swoim miarowym mruczeniem i gotowoscia do realizacji wszelkich zachciewajek. Pozdrawiam.

Artur

to się nazywa ciekawe życie Mruga

Szalona

Ja właśnie wróciłam z kuligu z Piastowa. 5razy spadłam z sanek i śmierdze dymem i jest bosko Wesoly

Artur

Dwa lata temu w zimę wracaliśmy razem z dziećmi i żoną z kuligu zmarznięci i mokrzy. Na dworzu spory mróz. Było już grubo po 20 i zatrzymuje mnie policja za tą serpentyną za cmentarzem na dembicy.
Standardowa procedura, dokumenciki itp. Zwracam się grzecznie do Pana policjanta z prośbą czy mogę zostawić samochód odpalony żeby dzieciaki nie marzły.
Piękna odpowiedz... "nie zna Pan przepisów? Auto ma stać zgaszone".
Zacząłem się denerwować, a Pan policjant przeszukiwać bagażnik, sprawdzać światła, gaśnice, trójkącik. Nie miałem przyciemnionych szyb, a funkcjonariusz do mnie, że szybki za ciemne Wesoly

No i dopiero na koniec zaprosił mnie do radiowozu, sprawdził dokumenty razem z bazą Wesoly

i zaliczyłem alkomat.
Nie mieli się czego przyczepić to Pan policjant pożegnał mnie tymi słowami:
"Dobra idź Pan już bo śmierdzisz ogniskiem"
Cała procedura trwała 30 minut.

Złożyłem skargę za zachowanie i podejście policjantów. Jedynie dostałem list z przeprosinami, aczkolwiek było wyraźnie zaznaczone, że funkcjonariusze działali zgodnie z prawem i wytycznymi. Ponadto mogłem się nie zatrzymywać i udać się na najbliższy posterunek. Jak doczytałem do końca to wywnioskowałem, że to chyba moja wina, że oni tak się zachowali i w ogóle dlaczego nie złamałem żadnego przepisu i musiałem płacić mandatu.

Od tamtej pory już nie jeżdżę na kuligi Wesoly

Szalona · Wysłany: Pon 0:24, 11 Mar 2013 Temat postu:

Wychodzę dziś na dwór wieczorem i patrzę..... a tu znowu zima i tak przez moment pomyślałam... kiedy ten cały rok, tak szybko zleciał - znowu śnieg?

A tak poważnie to już się cieszyłam, że wiosna idzie,
a tu znowu strach na drogę wyjechać,
wszyscy jeżdżą jak Matek w Ornecie
[link widoczny dla zalogowanych] :smt003 - szczególnie ja... hahaha :smt043

Artur · Wysłany: Pon 2:09, 11 Mar 2013 Temat postu:

Tak ja dziś też jeździłem jak Matek... na letnich oponach jeszcze z tyłu łysych każdy zakręt brałem bokiem Wesoly

nawet jak nie chciałem... mam już dość tej zimy i każdej następnej.

Bigos · Wysłany: Pon 16:48, 11 Mar 2013 Temat postu:

Ja to dziś miałem jazdę. Akurat w sobotę musiał mi paść czujnik ABS, dzień przed opadami śniegu.
Dziś do Gdyni trasę robiłem, E-7 częściowo biała, bez ABSu i ASC - momentami śmierć w oczach.

Artur · Wysłany: Pon 18:24, 11 Mar 2013 Temat postu:

Gdyby nie DSC to chyba w ogóle bym na droge nie wyjeżdżał... Wesoly

daje naprawdę dużo

Szalona · Wysłany: Pon 18:25, 11 Mar 2013 Temat postu:

Bigos · Wysłany: Wto 15:11, 12 Mar 2013 Temat postu:

Te wszystkie systemy sprawiają że można bezpiecznie jechać szybciej.
Jak ich zabraknie, to dopiero człowiek sobie uzmysławia jak nieraz nieświadomie jedzie po krawędzi a jego wóż pilnuje żeby z niej nie spadł.